Mój Raf chodzi jak kaczka, moja Dominika też, choć jest lepiej niż jak była mała, więc i Julka musiała odziedziczyć... stawia skarbeniek prawą nóżkę do środka jak chodzi. Zauważyłam to niedawno, bo niby kiedy jak chwilę temu jeszcze tylko siedziała...
Kupiłam jej butki do człapania i w nich dopiero to zauważyłam-...może dlatego, że bardziej są wtedy widoczne stópaki.
No ale nic ,umówimy się do ortopedy i zobaczymy co powie...
Martwię się,bo wydaje mi się, że przez to boi się chodzić, czuje się niepewnie jak stawia kroczki-sama nie chce iść choć wiem ,że by poszła bez problemu...ale zobaczymy co powie lekarz...
Do tego wszystkiego jeszcze złapałam od Julki choróbsko -na szczęście z Julą już ok- tylko ja się męczę potwornie z katarem i bolącym gardłem oraz głową. Ferwexy-dupexy na mnie zupełnie nie działają,tylko zostały mi krople do nosa i obrzydliwo-ziołowy szprej na gardło:(:(:(...no a tu mimo wszystko obiad trzeba ugotować,posprzątać,wyprać i takie tam...nie ma lekko,choć poleżała bym pod cieplutkim kocykiem:), ale z moją Julą to imposible...
ojojoj...biedna maminka..:(co do Juli trzeba iść sprawdzić,może jakieś specjalne butki trza będzie nosić,i się wyrówna.Będzie ok.
OdpowiedzUsuńjak to mówią nie ma co się martwić na zapas. najlepiej sprawdzić.
OdpowiedzUsuńco do chorowania to wiem o czym mowa, oj wiem :)