środa, 3 lipca 2013

:)

Dziś moje dziecko dostało się do Technikum pierwszego wyboru...jestem dumna!!!
Moja przyszła Pani fotograf też zadowolona,że już ma wakacje. My wyruszamy pod koniec tygodnia. Chorwacja czeka,a ja się nie  mogę doczekać. Mam zaległe zdjęcia jeszcze z zimy z Tropical Island. Czekają też zdjęcia z Paryża i Dysneylandu. Sporo mam do nadrobienia, ale uzupełnię wszystko po powrocie z wakacji. Muszę wszystko pozgrywać. W przedszkolu był też dzień mamy i taty...matko strasznie tego dużo, ale obiecuję się poprawić. Puki co żyję tylko myślą o pięknym Adriatyku. :)no i ta wszechogarniająca mnie DUMA!!! :)

sobota, 4 maja 2013

Zwiedzając...

...puki co nadal,intensywnie i z wielką przyjemnością...Paryż jest piękny...dosłownie...jestem zakochana po uszy. Jutro Mountmatre i Luwr...choć po dzisiejszym Dysneylandzie mam dość wszystkiego. Jutro nowa kumulacja energii......CDN.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Egzaminy

Wczoraj humanistyczne, dziś matma i przyrodnicze. Dziecko moje bezstresowe, ja mam już nerwicę choć myślałam, że będzie gorzej. W sumie pierwszy Jej taki poważny egzamin. Mocno trzymam kciuki córa. I za szkołę fotograficzną też. Byle do czerwca :)

wtorek, 26 marca 2013

Psiunia

Przybłąkała się do nas, bidulka. Albo ktoś wyrzucił,albo uciekła...szukamy właściciela, puki co nadałam zdjątko na FaceB. Mąż znalazł ją w Gniechowicach, trzyma ja razem z ich "pracowniczym" psiaczkiem.Jak ktokolwiek rozpozna to dajcie znać.

wtorek, 26 lutego 2013

Paryż wiosną

 Cieszę się strasznie, dzieciaczki też, bo kto by się nie cieszył....mimo to jestem przerażona.Powoli zbieram siły. Nie wiem jak to wszystko zorganizować i ogarnąć...za dużo tego jak na moja głowę...nie wiem jak sobie poradzę na miejscu. Hoteli niby mnóstwo,ale co wybrać ,gdzie ,jaka lokalizacja,parking na auta-zwłaszcza ,że z lawetą i Warszawą jeszcze...to naprawdę nie takie proste...jak już coś znajdę fajnego,to termin nie gra,bariera językowa-masakra,...będą jaja....a my jak zwykle na żywioł. Znalazłam babeczkę, Polkę która wynajmuje pokoje, ale termin znów nie gra...w łeb sobie strzelę...pomocyyyyy!!! Może znacie kogoś kto był,albo sami byliście i możecie coś polecić. Będę wdzięczna. Puki co szukam....nadal :(

wtorek, 22 stycznia 2013

reasumując...

...pozytywniej...przestać się nakręcać... przejmować się niektórymi rzeczami...bardziej zrozumieć...nie dać się....i o zgrozo... CIERPLIWOŚCI!!!
Byłoby idealnie, ale  "do tanga trzeba dwojga"- niestety...i nie chodzi tu tylko o dzieci... w przeważającej liczbie przypadków...o NIE!!!............. Tak, bo niestety nie da się tylko po najniższej linii oporu...coś z siebie też trzeba dać...pokazać...przekazać...nauczyć. Spokój...to czego mi dziś najbardziej brakuje...i nie mam tu na myśli "stanu ciszy"...

wtorek, 15 stycznia 2013

W planach

U nas powoli szykuje się na zmiany. Mam nadzieję,że wszystko ułoży się po mojej myśli. Miśka po feriach wraca do szkoły, ale nauczanie indywidualne chyba zostawię... szkoda rezygnować z darmowych korepetycji. W najbliższych planach- ferie...a, że żadne sporty zimowe nie wchodzą w grę z uwagi na "kaleczniactwo" całej rodzinki, wybędziemy się gdzieś "wygrzać" :)
Puki co rehabilitacja. Noga dłuższa o 1 cm. niestety. Kulejemy. Może jeszcze krótsza podrośnie? Jak nie to wydłużanie krótszej...mam naprawdę dosyć...czeka nas jeszcze ortodonta, bo ze względu na nogę nie było nas 3 miesiące-a to naprawdę długo dla krzywych zębów...z tęsknotą oczekuję ferii...no i oczywiście naszej majówki planowanej już od roku...nie mogę się już doczekać...powolutku zaczynam odliczać dni.