Tygryski jak to tygryski uwielbiają harce w wyśmienitym towarzystwie...-zwłaszcza gdy już długo się nie widziały i pobrykać by sobie chciały...a brykania było co niemiara ,bo co by nie powiedzieć o tygryskach lubią się jak nie wiem co...
A o to dowody:
...uwielbiają jedzonko...
...zwłaszcza paluszki...
...śmiech-bo to samo zdrowie...
...harcowanie w łużeczku...
...zabawy z zabawkami i mamusiami...
...a już ponad wszystko kochają własne mamusie...
...wkładać przeróżniaste rzeczy do buzi...
...no i jak tu nie wspomnieć o łyżeczkach..
...i przedziwne ,grające oraz świecące zabawkowe cudeńka...
Bo żeby się nie nudzić to pomysła trzeba mieć-a dla tygrysków to żaden problem...
No i na koniec muszę wspomnieć o największym tygrysku- Rafałku!!!!, który mówi ,że nic a nic o nim nie piszę!!!-"JESTEŚ DZIELNY"!!!-żeby nie było...K.C.
o jejku jak te nasze slicznosci sie prezentuja i mamusia sie :D no i powiedz Monia ze nie pasuja do siebie!!musze tylko podkarmiac Milosza bo zostaje cos z tylu za Julka:)a co do harcowania w łóżeczku-na szczescie baldahim ocalał...ps. dzieki ze wspomnialas o lyżeczce hehe buziaczki dla małego słoneczka Julkowego:Dno dobra Rafała tez pozdrow!
OdpowiedzUsuńO łyżeczkach musiało być Kochana:):):)
OdpowiedzUsuńA nasze śliczności zawsze będą się razem ładnie prezentowały-są bardzo kontrastowi:):):)