wtorek, 15 kwietnia 2014

Rekrutacja

Po małych przebojach Julcia dostała się do szkoły, którą wybrałyśmy...na szczęście ,bo już straciłam nadzieję.
Po elektronicznej rekrutacji dostała się do 85, którą wpisałam tylko dlatego, że blisko domu i ogólnie z "braku laku". Załamana poszłam do szkoły obwodowej czyli 2 i z dwojga złego tam podpisałam dokumenty. Dziś tknęło mnie żeby zadzwonić do szkoły pierwszego wyboru, bo wiedziałam, że mają utworzyć dodatkową klasę ze względu na duże zainteresowanie rodziców...okazało się,że klasa została utworzona ,ale Jula jest druga w kolejce listy rezerwowych. Pani z sekretariaty powiedziała,że może się jeszcze coś zwolni i jak coś to będzie dzwoniła. Nie minęło pół godziny i miejsce się znalazło!!!...matka w te pędy i do szkoły obwodowej pisać podanie rezygnacyjne, po tym do 71 podpisać oświadczenie woli... i tak oto rekrutacja do szkoły szczęśliwie się ZAKOŃCZYŁA!!! ufff...

wtorek, 18 marca 2014

Czekamy

Dokumenty do szkoły złożone, teraz czekamy na wyniki. Jula się cieszy,choć żal opuszczać przedszkole, bo jest rewelacyjne. Szkoła ponoć dobra...idzie do 71...jak się dostanie oczywiście :)...Zapał do nauki puki co jest, wręcz obsesyjny bym rzekła...Wychowawczyni mówi że nie mają życia jak nie pracują w książkach ,bo Jula ma pretensje, bardzo chce, potrafi jest chwalona jako najlepsza w całej grupie po pierwszych diagnozach. Jestem dumna...oby jak najdłużej :)

poniedziałek, 3 marca 2014

Dawno...

Dawno nie pisałam, zaniedbałam, ale jakoś nie czułam potrzeby. Dużo się działo od ostatniego posta...Niedługo urodziny Julci, Miśka już po leczeniu nogi...wszystko w porządku puki co. Aparat też już niedługo ściągniemy. W planach długi weekend i wakacje. O ile to drugie już zaplanowane i zarezerwowane, to majówka została troszkę zaniedbana. Wyjdzie pewnie spontan...Ferie zimowe zleciały nam przy inhalatorze i antybiotyku...Jula chora...chociaż pierwsze kilka dni spędziliśmy w górach na nartach. Fajnie było, choć krótko niestety...śniegu jak na lekarstwo...ale dzieciaki zadowolone, my też...była nawet impreza walentynkowa z tańcami  :):):)...Jula dziś pierwszy dzień po feriach poszła do przedszkola. Zadowolona i stęskniona popędziła rano...aż żal że to już ostatnie miesiące...a po wakacjach szkoła :(...no właśnie...za kilka dni rekrutacja...masakra.