sobota, 12 września 2009

W wielkim skrócie

U nas już wszystko ok. Julka już nie ma biegunek i wpadłyśmy nareszcie w normalny rytm, a żeby tak do końca sielankowo nie było, to Dominika przeziębiona...
Nie mogę się tylko jeszcze przyzwyczaić do tego ,że jestem praktycznie sama w domu. Dominika po wakacjach do szkoły, a mąż całymi dniami w pracy-dosłownie...ciężko tak samemu...
Mam nadzieję,że się wszystko ułoży tak jak myślę i będzie lepiej...
Dziś jedziemy na urodziny do kuzyna Olka, muszę tam przy okazji załatwić bardzo ważną sprawę.Żeby się tylko udało, bo inaczej będzie kiepsko z moim powrotem do pracy w listopadzie...
Relacja z imprezy już wkrótce ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz