piątek, 5 czerwca 2009

I jak tu się nie chwalić...

Dawno nie pisałam,ale muszę się zmobilizować.
Pominęłam w tym całym zabieganiu wielki dzień ,a mianowicie mówię tu o DNIU DZIECKA!!!...ach matka,matka...
Niestety ubolewam nad tym ,że tatko nie pozwolił dziecku przebić uszu!!! tłumacząc ,że w taki dzień nie będzie sprawiał jej cierpienia-może i racja!!! ale Domi przebiłam właśnie na dzień dziecka-była nawet młodsza od Julki i dlatego chciałam przebić i jej!!!-cóż-nie to nie...
Dzień upłynął spokojnie,dużo prezentów dziewuchy dostały już wcześniej, więc nie było ich w ten dzień aż tak wiele-ale przecież nie o to chodzi...

Zapomniałam również o tym,że Julka już dużo rozumie i odpowiada na pytania mówiąc taaa lub nee-słodkie to jest-naprawdę ,a jak udaje konika!!! na pytanie jak robi konik-wydaje dźwięk stukotu kopyt!!!-mamy naprawdę ubaw z nią...

Duma mnie rozpiera dodatkowo, bo moja Domka będzie miała w tym roku CZERWONY PASEK!!! na świadectwie- oczywiście:) (ja nigdy nie miałam więc jestem z niej naprawdę dumna)
Dzięki córa-sprawiłaś mamie i tacie ogromny prezent !!!

Tak więc jest się naprawdę czym pochwalić i będę pamiętać o tym żeby więcej pisać-a jest o czym...:):):)

2 komentarze:

  1. A o tacie znów nic!!!tatko nawet małpke umie naśladować hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak jeszcze raz mi tu coś nabazgrzesz mężu to Ci wrąbię...:)

    OdpowiedzUsuń