piątek, 30 października 2009

Jeden i pół



Osiem dni temu moja wielka dziewczyneczka skończyła 1,5 roku!!! Szybko leci czas,coraz więcej mamy umiejętności,udało się nawet wczoraj zrobić kupkę do nocnika (przypadkiem), ale jednak...zębów jeszcze tylko kilka zostało do wyklucia (coś te trójki nie chcą powychodzić)...umie już tyle rzeczy ,że mnie to czasem zadziwia jak szybko przyswaja świat...ostatnio wychodziłam z domu , robię Jej pa, pa i mówię "cześć",a Ona mi na to-"ceść"-tak wyraźnie,że aż niewiarygodnie to zabrzmiało w ustkach takiej małej dziewczyneczki...
Tańcuje przy reklamach i ulubionej Bebe Lilly,(ostatnio słucha tylko" hallo dziadku",a jak chce żebym włączyła jej tą piosenkę to woła "dzia,dzia")...rozbraja mnie też ostatnio, gdy chce abym jej coś otworzyła lub podała- to woła: "dzwi"-tak sobie jakoś skojarzyła otwieranie z drzwiami:):):)...no i wiecznie ostatnio nie schodzi jej z ust "opa",a nadmienię ,że waży 13 kg!!!, mój kręgosłup woła o pomstę do nieba...
Bardzo jest też uczuciowa...nie daj Boże zobaczy lub usłyszy jakieś płaczące dziecko, zaraz zaczyna kwilić pod noskiem tak jakby płakała i było jej strasznie żal...całuje często swoje lale,kupiłyśmy nawet ostatnio wózek,ale nie za chętnie wozi w nim obiekty do tego przeznaczone-raczej sama woli tam usiąść-zastanawiam się tylko kiedy powyginają się rurki i konstrukcja runie:):):)...w końcu to jednak kawał kobity...
Mają też ostatnio z Dominiką rytuał doprowadzający mnie do skrajnych emocji, a mianowicie-wtedy kiedy trzeba już przed snem,a po kąpieli zacząć się wyciszać, to one zaczynają się bawić w najlepsze,ganiać po domu,piszczeć jedna przez drugą,wywalać zabawki.Robią przy tym taki rumor,że zastanawiam się kiedy wparuje do nas sąsiad z dołu z awanturą...potem oczywiście Julka nie może usnąć,a ja leżę przy niej ponad godzinę i czekam na chwilę upragnionego spokoju...

Jedziemy dziś po kozaczki na zimę, bo moja panna ma już rozmiar 22,23 w zależności od firmy buta,a na adidaski (bo tylko takie mamy w szafie) , to już zdecydowanie za zimno...brak też rękawic-też zakupimy,bo zeszłoroczne -za małe...no i szal by się przydał...także dziś szaleństwo zakupowe...
...Jednym słowem- świat kręci się teraz wokół Niej,a już niedługo pewnie będę pisała o tym jak skończyła DWA latka!!!...czas przelatuje mi przez palce, w dobrym tych słów znaczeniu...

1 komentarz:

  1. Oj tak...czasem będzie tęskno za tymi chwilami...dziewczyny nam dorastają:(:)...

    OdpowiedzUsuń