poniedziałek, 12 października 2009

Jak tata coś wymyśli...to fajnie jest...





Nowy nabytek Julki...cieszy się wielkim powodzeniem wśród okolicznych dzieci sąsiadów...sama Julka woli chodzić na spacery na własnych nogach, choć autko od tatusia bardzo jej do gustu przypadło i cieszy się na sam jego widok. Na ostatnim spacerku jeździła , sterowała po krzakach i liściach...miałyśmy niezły ubaw i o to chyba chodziło...:):):)

1 komentarz:

  1. No nie mogę:)A prawko Juleczka ma?No wymiękam...taka fura...Oj...tatuś się postarał

    OdpowiedzUsuń