Nowy nabytek Julki...cieszy się wielkim powodzeniem wśród okolicznych dzieci sąsiadów...sama Julka woli chodzić na spacery na własnych nogach, choć autko od tatusia bardzo jej do gustu przypadło i cieszy się na sam jego widok. Na ostatnim spacerku jeździła , sterowała po krzakach i liściach...miałyśmy niezły ubaw i o to chyba chodziło...:):):)
No nie mogę:)A prawko Juleczka ma?No wymiękam...taka fura...Oj...tatuś się postarał
OdpowiedzUsuń