piątek, 11 grudnia 2009

Prezenty,prezenty...





...było ich trochę-wyjątkowo grzeczne miałam w tym roku dzieciaczki,sądząc po ilościach i rozmiarach...i mamusia również musiała być grzeczniutka, bo też dostała kilka cudeniek -DZIĘKUJEMY KOCHANY NASZ ŚW. MIKOŁAJU !!!

...ale i tak z tego wszystkiego najfajniejsze były JAJA!!! tzn. ogromne ilości kinder niespodzianek, które Julka uwielbia...wszystkie pakunki szły w odstawkę,a JAJA były tulone i noszone po całym domu...jak to niewiele do szczęścia potrzeba takiemu szkrabowi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz