piątek, 6 lutego 2009

Help...

Dziś w nocy moje słoneczko (to mniejsze oczywiście, bo starsze to śpi jak suseł) przeszło wszelkie oczekiwania. Wstawałam chyba milion razy!!!-w każdym razie po 10-tym przestałam liczyć!!!Wypiła 3 flachy picia po które oczywiście latałam do kuchni,lejąc soki w pół przytomna (mam nadzieję ,że to soki były:):):).
Nie wiem ile czasu przespałam,ale moja panna postanowiła się zaszczać po pachy przed 6-tą rano i do tego wyrżnąć kupsztala giganta, którego również przewijałam z zamkniętymi oczyma. Łóżeczko mokrusieńkie, to samo piżamka i kołdra!!!-no ale po trzech flachach to ja się nie dziwię!!!
Wzięłam więc moje rozdarte dziecko do siebie, przewinęłam ,przebrałam, a ile się przy tym na klęłam to już moje. Do tego wszystkiego nakrzyczałam na nią-byłam już tak padnięta i wściekła,że się nie kontrolowałam:(.Smutne-ale prawdziwe. Nie mam pojęcia już co mam robić żeby mi ona nie wstawała tak w nocy, bo przyzwyczaić się do tego nie da!!!jak mam potem funkcjonować w dzień, jak jestem nawet po kawie nieprzytomna!!!, zła itp. Mam też takie wrażenie,że im jest dziundzia starsza tym gorzej śpi w nocy, a przecież powinno być odwrotnie.
Nie wiem co mam robić -ludziska pomóżcie ,bo się wykończę-może macie jakieś swoje sposoby...
Raaaaatunkuuuuuu...-zdesperowana matka Polka.

5 komentarzy:

  1. hej matko polko, tu matka polka. co do tego wybudzania to czynników, które mogą na to wpływać jest cały szereg. po pierwsze postaraj się dawać jej wodę zamiast soku (ja miałam tak z Ewą, wybudzała się na sok do 2 roku życia, kiedy zamieniłam to na wodę przestała wstawać - kosztowało mnie to tydzień zarwanych nocek i wrzaski). po drugie temperatura, może jej za ciepło? zęby to kolejny powód, może warto posmarować dziąsła. a poza tym mam jeden patent, który też wymaga wytrwałości, ale skuteczny.
    iiii na koniec wierzę, że Ci ciężko bo ja to przerabiałam z moją Ewą na szczęście ten egzemplarz jest inny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. p.s. miałam na myśli Zu.
    a patent jak nie podziała to co Ci napisałam sprzedam Ci e-mailem ;) głowa do góry.

    OdpowiedzUsuń
  3. skąd ja to znam,na samo wspomnienie aż mnie ciary przechodzą. na szczęście to mija. Lolkowi koło roku jakoś. A sposoby, hmmm. Co myśmy stosowali? Wieczorem stała pora snu, oczywiście powtarzalne rytuały wcześniej, tzn. kolacja, kąpiel, czytanie bajki. No i bez wygłupów wieczorem. Wiadomo, im starsza, tym więcej wrazeń w ciagu dnia, ciągle cos nowego do poznania. Może odreagowuje nocą? W nocy faktycznie moze lepiej nie dawać jej soczku, tylko wodę, bo moze jej brzuszek potem przeszkadza i spać nie daje. Zębiska też mogą być, zgadzam się z los miodos.Może pomoże coś przeciwbólowego, jak podasz i będzie spała w nocy, to chyba jedak ząb.
    Będzie dobrze!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie mam żadnych rad dla Ciebie Kochana!!!Bo sama walczę z takim przypadkiem...i chyba jest lepiej...choć może to cisza przed burzą.Bądź wytrwała i trzymaj się twardo!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No dzięki babeczki za odzew- podaję jej wodę w nocy,ale i tak wstaje:(:(:( ...

    OdpowiedzUsuń