poniedziałek, 15 grudnia 2008

Początek

Witam, na początku chciałam zaznaczyć ,że te "słońca moje" mają na imię Dominika i Julia. Nie wyobrażam sobie życia bez nich,choć często z Nimi życie takie proste nie jest.
Starsza-Dominika ma 11 lat,a młodsza skończy za tydzień osiem miesięcy-cukiereczek jeden.
Moja "przygoda" z pierwszym słońcem zaczęła się gdy miałam niespełna 17 lat (brakowało mi dokładnie dwa miesiące) Choć może się to wydać dziwne, to była ciąża planowana-może nie do końca w pełni świadomości konsekwencji jakie niesie za sobą małe dziecko i mama która jeszcze nie zakończyła edukacji,ale nie ja pierwsza i ostatnia...
Bez babci się nie obeszło-ale to tylko dzięki niej skończyłam szkołę( staram się nie myśleć ile ją to kosztowało).
Kolejne słońce- Julka, to już była bardzo dojrzała decyzja,zresztą to prawie ostatni gwizdek na dziecko:) nie chciałam rodzić po trzydziestce, trochę późno jak dla mnie, choć nic nie stoi na przeszkodzie.
Cieszę się teraz z bycia matką tak małej kruszyny- inaczej.Teraz widzę jaka jest różnica w byciu mamą mając lat 17 , a 28-i jest między tymi dwiema matkami mała przepaść,choć bycie nią w tak wczesnym wieku nie oznacza tego ,że byłam gorszą mamą-po prostu teraz jestem bardziej "świadoma"macierzyństwa i każda kolejna "kupka" zamiast obrzydzać-cieszy mnie...
Mam nadzieję, że uda mi się tu opisać jak ważny jest dla mnie każdy spędzony z nimi dzień i jak duuuużo szczęścia dają mi moje "Dwa słońca"...

1 komentarz:

  1. Pięknie dziewczynki!Super że jesteście!Będziemy do was zaglądać!Pamiętam czas gdy Dominisia była jeszcze w brzuszku...

    OdpowiedzUsuń