piątek, 30 września 2011

Pierwszy dzień

...w pracy...puki co szkolenie,szkolenie, szkolenie...do środy
Tato rano dziecko do przedszkola zaprowadził, ba ,uczesał nawet i zęby umył, a babcia Sabinka odebrała. problemów specjalnie nie było...na szczęście:)
Puki co oswajamy się z nową sytuacją...mam nadzieję ,że będzie mi się podobało...zobaczymy

1 komentarz: