sobota, 4 września 2010

Uliczkami Pragi









...nic dodać,nic ująć...jest piękna...na pewno tam jeszcze pojadę...
Mąż kuśtykał ,jak się później okazało z bardzo chorą nogą,ale dał radę,dzieciaczki też...a ja ,wcale się nie zmęczyłam,mogłabym jeszcze milion kilometrów przejść-tam po prostu trzeba pojechać...i pojadę...

1 komentarz: